Subskrypcja
Zamów newsy na e-mail:




 


 


   

 

Przybij piatke!
                   
        21 22 23 24 25 26 27 28  


 
Powyżej widzimy szokujący kadr z filmu "Os Trapalhoes na Guera dos Planetas"! Jest to obraz produkcji brazylijskiej w reżyserii niejakiego Adriano Stuarta. Nakręcono go w roku 1978. Czy zauważacie subtelne nawiązania do naszej ulubionej Sagi?


Tatooine?

Twórcy tego filmu postanowili wzbogacić nieco naszą wiedzę wyniesioną z epizodu IV. Tam dowiedzieliśmy się od Bena, że Ludzie Pustyni zawsze chodzą gęsiego by ukryć swoją liczbę. Powyżej widzimy, że Jawowie dla kontrastu chodzą zawsze tyralierą.


Przepraszam, ktoredy do Grabowca?


Kolor Vadera nikogo nie dziwi, ale zwróćmy uwagę na czarnego szturmowca! Ciekawostką jest, że czarny Stormtrooper pojawił się już w latach siedemdziesiątych w licencjonowanych stripach komiksowych, które ukazywały się w amerykańskiej prasie a firma Kenner planowała nawet wyprodukowanie takiego ludzika. Poniżej widzimy zdjęcie prototypu pochodzące z książki Stephena Sansweeta "Tomart Price Guide to Worldwide Star Wars Collectibles". Obok dla porównania umieściłem zdjęcie starej polskiej podróbki.

Czuje sie odrzucony! A ja nie!

W Brazylii - gdzie powstał ten pełen galaktycznego rozmachu film, również produkowano gwiezdnowojenne ludziki. Kilka z nich można zobaczyć w naszym Starwarsowym muzeum: pampry.

Rzuccie mi pileczke!


Kim jest widoczny na zdjęciu chłopak w kimonie, który zdaje się wykonywać gest postrzegany przez zwolenników lewicy jako nazistowskie pozdrowienie? Dowiedzmy się tego z opisu Pawła Leśniewskiego, który "os Trapalhoes na Guera dos Planetas" widział bo ma go na DVD!
Oto słowa Pawła:
"Ta Brazylijska pół amatorska produkcja stworzona w późnych latach 70 tych, zaskakuje pomysłowością i humorem rodem z Monty Pythona albo badziej Benny Hilla. Zrealizowany w okresie największej popularności kultowych Gwiezdnych Wojen, nie omieszkał zapożyczyć bohaterów : mamy zatem odpowiednika Vadera (Zuco), Luke`a Skywalkera (Flick), Chewbacce (Bonzo), Hana Solo (w kilku odmianach). Wszystko rozpoczyna się od dynamicznego pościgu, ale tu uwaga: Tym razem, nie statków kosmicznych lecz samochodów terenowych!! Nie zabrakło popisów kaskaderskich na wzór tych znanych z filmów Mad Max, czy Blues Brothers. Naszym bohaterom pojawia się statek kosmiczny z którego wychodzi wybraniec (ubrany w przypominający kimono strój jako żywo kojarzący się ze Skywalkerem)ten przedstawiciel szlachetnego rodu prosi uciekinierów o pomoc w uwolnieniu jego planety spod rządów złego Zuco, w zamian za pomoc oferuje sporą nagrodę. Grupa przyjaciół z różnymi nastrojami decyduje się podjąć wyzwanie i zabiera się z nieznajomym w podróż pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji. Na pustynnej planecie (Tatooine?)nasi sprytni podróżnicy używają wszystkich swoich umiejętności, by wygrać z Zuco i ocalić niedawno porwaną księżniczkę. (tu w pamięci zostaje pustynna bitwa z udziałem ludzi pustyni i oczywiście wizyta w kantynie!!). Szczęśliwe zakończenie jest usłane złotem prosto z kosmosu, dosłownie !nawet jeep bohaterów zamienia się w złoty pojazd!"

UFO to po polsku NOL!


A to już moje słowa: UFO atakuje!

Jesień.


Czyżby projekt scenografii wykonał Salvador Dali?

Żeromski?

Widoczne powyżej miasto sprawia wrażenie wczesnej wesji Coruscant czyli miasta w którym Darth Maul powiedział do Palpatina: "At last we will reveal ourselves to the Jedi. At last we will have revenge!", bo nie mógł doczekać się aż ktoś odetnie mu nogi.

Na koniec wypadałoby napisać parę słów podsumowania. Oto one: Hehe, niezłe obrazki!



 
Zrzuty ekranu podesłał Paweł Leśniewski. Dziękuję!