Subskrypcja
Zamów newsy na e-mail:




 


 


   

 
Powrót    
























Kasia Drabik
Figurki Kennera: Princess Leia Organa

Mimo, że stempel na nodze Księżniczki informuje, że figurka powstała w 1977 roku, to tak naprawdę zabawka trafiła w ręce dzieciaków dopiero w roku 1978 (i jak tu wierzyć kobiecie?).

Figurka Księżniczki jest wyjątkowa ponieważ wraz z miniaturkami Luke'a, Chewbaccy i R2 wchodziła w skład zestawu Star Wars Early Bird Set. Zestaw ten, to jeden z wielu szalonych pomysłów Bernarda Loomis'a, który okazał się wielkim sukcesem.


Szef fabryki Kenner nie mógł spokojnie patrzeć jak konkurencja zasypuje rynek marnej jakości zabawkami imitującymi miecze świetlne i postacie z "Gwiezdnych wojen", podczas gdy jego projektanci prześcigali się w pomysłach, by zabawki opatrzone znaczkiem Kenner rozbudzały wyobraźnię i przenosiły ich posiadaczy w bardzo odległą galaktykę. Niestety w 1977 roku, kiedy film święcił największe sukcesy, magazyny fabryki były jeszcze puste, a wrotami do owej odległej galaktyki i obietnicą świetnej zabawy był właśnie Star Wars Early Bird Set.

Zestaw składał się z tekturowej podstawki, na której można było ustawiać miniaturki bohaterów gwiezdnej sagi, kilku naklejek i zdjęć oraz certyfikatu upoważniającego do odbioru pierwszych czterech figurek, jak tylko zostaną wyprodukowane. Early Bird Set nie zawierał więc zabawek, ale był w historii vintagowych ludzików tym, czym Wielki Wybuch w historii Wszechświata - Początkiem. Dzisiaj taki zestaw wraz z figurkami to wydatek około 4000 dolarów lub 8500 dolarów z nierozpakowanymi figurkami. Obydwa znalezione przeze mnie w sieci komplety były opatrzone certyfikatem AFA*, który gwarantuje, że sprzedawany przedmiot jest oryginalny.

W roku 2005 firma Hasbro wprowadziła do sprzedaży drugą edycję zestawu Early Bird Set. Nie do końca rozumiem dlaczego. Dla wielbicieli starych zabawek nowa "podróbka" wraz z figurkami, które nie mają nic z uroku swoich poprzedniczek nie przedstawia żadnej wartości. Nie jest nawet ciekawostką. Pasjonatom nowych zabawek natomiast pojęcie Early Bird Set prawdopodobnie niewiele mówi. Czas jednak zakończyć rozważania na temat strategii marketingowej firm zabawkarskich i wrócić do figurki z 1977 roku.


Miniaturka Leii, do odbioru której upoważniał certyfikat dołączony do Early Bird Set umieszczona była w pojemniku z białego plastiku wraz z pozostałymi zabawkami zestawu. Na sklepowe półki trafiła już z blisterem opatrzonym logo pierwszej serii - Star Wars. Pojawiła się zresztą na takim blisterze aż trzykrotnie, a na odwrocie kartonika widniało kolejnych 12, 20 i 21 nowych figurek, wraz z hasłem "Collect All!" (oczywiście!).

O "Gwiezdnych wojnach" zwykło się mawiać, że to męski film (nie wiedzieć dlaczego), a Leia była niewątpliwie jedyną atrakcyjną bohaterką gwiezdnej sagi (mimo ostrej konkurencji ze strony Sy Snootles, której widok jak mi wiadomo topił złącza droidom, a szczególnie jednemu z nich), stąd może powodzenie, jakim cieszyła się jej figurka. Dlatego też laleczka powracała na blisterach serii: The Empire Strikes Back, Return of the Jedi oraz Tri-logo.
Born in the USA I was born in the USA
Zdjęcie pochodzi z książki
Johna Kellermana
"Star Wars Vintage Action Figures: A Guide For Collectors".


Princess Leia Organa, Kenner Princess Leia Organa, Kenner
Jej Wysokość nie pojawiła się tylko na karcie serii "Power of the Force". Zdjęcie Leii na wszystkich blisterach było jednakowe, a oprócz logo zmieniała się oczywiście ilość figurek na odwrocie kart.

A czym w tym czasie bawiły się polskie dzieciaki? Podobno można było kupić zabawki Kennera w Pewexach, ale mnie nie udało się ich wtedy tam znaleźć. Pamiętam natomiast bardzo dobrze nieruchome ludziki, których niedoskonałości zupełnie wtedy nie dostrzegałam. Wytwórcy polskich podróbek brak kolorowych blisterów nadrabiali różnorodnością kolorystyczną samych figurek, czego dobrym przykładem jest właśnie postać Księżniczki.

Miniaturka trafiła do polskich sklepów przynajmniej w trzech różnych kombinezonach - białym, niebieskim i łososiowo-czerwonawym. Zupełnie inaczej sytuacja wyglądała na Węgrzech. Na przekór modnym w latach 80. węgierskim sznurowadłom w ostrych kolorach, przywożonym przez dzieci w ilościach hurtowych jako pamiątka z wakacji spędzonych nad Balatonem, Leia nosiła tam klasyczną biel, a jedynie makijaż wyglądał na lekko dalekowschodni.
and the winner is...
A od lewej: polska "niebieska",
"biała" i "czerwona" Leia, Leia Kenner oraz Księżniczka z Węgier
Podobnie jak figurka Kennera węgierska Księżniczka ubrana była w długi płaszcz, a w dłoni trzymała blaster. Możecie się o tym przekonać oglądając zdjęcie podróbki w dziale Muzeum.

Moim zdaniem amerykańska figurka Księżniczki Leii to jedna z najładniejszych figurek wszystkich serii. Mimo prostoty jaka ją cechuje uchwycono charakter postaci, a wyposażenie w blaster nawiązuje do zadziorności Carrie Fisher. Również dobór zdjęcia na blister wydaje się być strzałem w dziesiątkę.


A teraz zapraszam do kasy. Figurka bez opakowania, ale w dobrym stanie to wydatek około 20-30 dolarów. Przewodnik po figurkach vintage mówi, że zabawkę z blisterem można już dostać od 170 dolarów. Mnie udało się znaleźć Leię serii The Empire Strikes Back z 21 figurkami na odwrocie i certyfikatem AFA w cenie 500 dolarów, oraz figurkę z najładniejszym moim zdaniem
blisterem z logo pierwszej serii i 12 figurkami na odwrocie już za... 700 dolarów. Jeśli ktoś z was odkrył takie właśnie znalezisko u siebie w domu, to serdecznie gratuluję.


Nazwa: Princess Leia Organa
Film: "Gwiezdne wojny"
Seria: Star Wars, The Empire Strikes Back, Return Of The Jedi, Tri-Logo
Rok produkcji: Kenner, 1977


Princess Leia Organa Zdjęcie dzięki uprzejmości
Steve'a Macartney'a

*AFA - (The Action Figure Authority) to niezależna grupa ekspertów w USA zajmująca się oceną i klasyfikowaniem figurek, oraz innych zabawek nie tylko tych z "Gwiezdnych wojen". Każdy może wysłać swoją zabawkę do AFA i przekonać się, czy dobrze ocenił jej stan i wartość. W przypadku ludzików zapakowanych ocenie podlega karta, przezroczysty bąbel oraz sama figurka, ponieważ właśnie kondycja tych trzech elementów składa się na wartość zabawki. Uszkodzona karta, pożółkły lub co gorsza pognieciony bąbel wpływają na ocenę całego przedmiotu. Zabawka wraca do właściciela opakowana w plastikowy pojemnik, który zabezpiecza figurkę nie tylko przed młodszym rodzeństwem i kurzem, ale również przed promieniowaniem UV. Na opakowaniu znajduje się
certyfikat wystawiony przez organizację. Warto podkreślić, że zabawki bez takiego certyfikatu są równie wartościowe pod względem kolekcjonerskim, ale nieco tańsze od tych z certyfikatem. Ocena przedmiotu przez ekspertów wiąże się z kosztami, które później znajdują swoje odzwierciedlenie w cenie oferowanej zabawki. Przy zakupie bardzo drogich rozpakowanych figurek od nieznanych sprzedawców na pewno warto jest zapłacić więcej i mieć pewność, że akcesoria, które decydują o wartości kolekcjonerskiej ludzika są równie stare jak figurka, z którą są oferowane.